Co u Antosi?

Przez ostatni rok, priorytetem w leczeniu Antosi były nóżki. Samodzielne poruszanie się, a teraz doskonalenie tej umiejętności jest jej ogromnym osiągnięciem. Oczywiście jest jeszcze sporo do zrobienia (nauka chodzenia po nierównym podłożu, nauka utrzymywania równowagi, prawidłowej postawy ciała) i pracujemy nad tym na codziennych terapiach, ale cały czas mamy nadzieję, że cały czas wszystko zmierza ku lepszemu. Co trzy miesiące wykonujemy, w pracowni  RTG, zdjęcia nóżek i wysyłamy je dr Paley’owi. Doktor na ich podstawie ocenia, czy wszystko jest w porządku. Dodatkowo w pierwszej połowie 2015 roku będziemy mieć wizytę kontrolną z doktorem. Będziemy dowiadywać się, kiedy prognozuje kolejną operację. W między czasie nóżek Antosi ‘dogląda’ dr Milud Shadi z Poznania, także czujemy się bezpieczniejsi.

W 2015 roku będziemy chcieli, aby rączka Antosi została troszkę usprawniona. Po licznych konsultacjach, (Poznań, Hamburg, Chicago, Włochy) wiemy, że utworzenie chwytu pensetowego jest praktycznie niemożliwe. Możliwe jest natomiast oddzielenie paluszka połączonego skórnie i jeśli tylko mięśnie będą na tyle silne, być może, Antosia nauczy się chwytać lub chociaż podtrzymywać lekkie przedmioty sposobem szczypcowym. Pod koniec grudnia mamy umówioną (myślę, że ostatnią) konsultację w Krakowie z dr Chrapustą. Jeśli tylko potwierdzi opinię większości chirurgów, zaczniemy ustalenia odnośnie terminu operacji.

Na dzień dzisiejszy ogarnia mnie przerażenie na myśl o kolejnych operacjach, narkozie, bólu, możliwych komplikacjach. Chciałabym je przesunąć na jak najpóźniej, ale wiem, że to niemożliwe.

Napisano w Antosia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*