Coraz bliżej…

23 dni do wylotu, 28 do operacji… czas zaczyna biec coraz szybciej. Tyle czekaliśmy, tak się cieszyliśmy, że jest możliwość, jest światełko w tunelu, które może pozwolić naszej Antosi chodzić. A teraz?

Teraz kiedy czas ucieka z dnia na dzień coraz szybciej, zaczyna pojawiać się mnóstwo znaków zapytania, mnóstwo obaw… Nowe otoczenie, daleko od domu, rodziny, przyjaciół… A jak coś pójdzie nie tak? Czy obejdzie się bez komplikacji? Jak Antosia zniesie ból? Czy będziemy w stanie jej jakoś pomóc?

Z drugiej strony od urodzenia Antosi nie było nam łatwo… a jednak wszystkie przeciwności losu pomału udaje się pokonywać.. chyba kluczem do pokonywania tych wszystkich trudności jest bycie RAZEM. Operacje i leczenie córki również będziemy „przechodzić” wspólnie. Wspólne będziemy czekać na ten wymarzony pierwszy samodzielny krok Antosi.

Przez pierwszy, najtrudniejszy miesiąc będzie z nami również wujek Antosi – Seweryn. Wielkie dzięki za to, że jesteś z nami od samego początku i pomimo swoich spraw i obowiązków, sprawy związane z leczeniem Antosi są zawsze na pierwszym miejscu.

Trzymajcie kciuki!

Napisano w Antosia
11 komentarzy pod
  1. Ewelina pisze:

    Drodzy rodzice Antosi 🙂
    Nie martwcie się wszystko będzie dobrze !

    Sama jako dziecko przeszłam 4 operacje na nogi m in całkowitą rekonstrukcje stóp oraz wydłużanie ścięgien. Jeśli zaś chodzi o rękę jestem po 2 operacjach i czekają mnie kolejne na dłoń i palce.

    Dzieci wbrew pozorom lepiej znoszą narkozę nie wymiotują lub znacznie mniej. Ze wskazówek i doświadczeń oraz zaleceń lekarskich po wybudzeniu się z narkozy nie podaje się soków przecierowych typu „kubuś” prowokują wymioty. Można podawać ostrożnie po łyżeczce herbatkę lub przegotowaną wodę. Jeśli malutka będzie głodna to polecam bułeczki mleczne np firmy dan cake są miękkie i smaczne.

    Standardy leczenia za granicą są dużo wyższe niż w Polsce. Dziecko wnoszone jest na blok na rękach jednego z rodziców również narkoza jest tak podawana. Gipsy kolorowe też są normą a nie przywilejem. w USA dba się o każdy szczegół o to by zminimalizować stres strach i ból 🙂

    Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za Antosię
    Wszystko będzie dobrze

  2. Monika pisze:

    Jeszcze nie raz zadacie sobie pytanie, czy na pewno decyzja podjęta przez Was była tą jedyną i słuszną, z pewnością wiele ciężkich dni przed całą Waszą rodziną, ale trzeba pamiętać, że warto. Dla zdrowia, dla szczęścia Antosi, która kiedyś podziękuje Wam za stoczoną walkę o jej zdrowie i sprawność.
    Z całego serca życzę Wam, a szczególnie Antosi, siły, cierpliwości i pogody ducha, oby te trudne dni minęły jak najłatwiej i jak najszybciej!
    W czwórkę tworzycie piękną rodzinę, aż miło popatrzeć 🙂 Pozdrawiam gorąco.

  3. Ala pisze:

    Nie ma wątpliwości, że podjęta przez Was decyzja i walka o zdrowie Antosi, jest jedynym słusznym rozwiązaniem, jeśli po tym co zrobiliście dla tego kochanego Aniołka poszłoby coś nie tak, to Bóg nie istnieje….
    Także głowa do góry – wiara jest najważniejsza! Wszyscy czekamy z Wami na ten [pierwszy samodzielny krok!!!

  4. Gosia pisze:

    Kochani, wszyscy jesteśmy z Wami, byliśmy i będziemy!! Jestem pewna, że wszytsko pójdzie dobrze, a już niebawem będziecie ganiac za swoimi obydwiema laleczkami!!! Głowa do góry, powodzenia w pakowaniu i duuużo cierpliwości Kochani:** buziaki przesłodkim Królewnom:*

  5. Jola pisze:

    POWODZENIA ANTOSIU I DUŻO ZDRÓWKA 🙂

  6. Ania pisze:

    Są takie decyzje, które podjąć trzeba bez względu na wszystko, operacja jest dla Tosi szansą, to tak jakby pozwolić otworzyć Waszej córeczce chwilowo zamknięte drzwi do sprawności, samodzielności. Część „walki” o to już stoczyliście, a Wasze zaangażowanie zrodziło piękny efekt, teraz kolejna część i na pewno się Wam uda! Bo z takim wsparciem-NIE MA INNEJ OPCJI:)Dobrze, że Antosia jest zbyt mała by rozumieć co wydarzy się za miesiąc, natomiast za parę lat będzie na pewno niezwykle dumna, że ma takich wspaniałych rodziców. Bonne chance!:)

  7. Basia pisze:

    W czwórkę (a właściwie z Wujkiem to w piątkę) ZAWSZE RAŹNIEJ! A Michasia na pewno będzie dla Antosi pocieszeniem w każdej sytuacji 🙂 My też będziemy z Wami! Pozdrowionka 🙂

    • Mama pisze:

      Basiu, Dziękujemy, że jesteście 🙂 <3 mamy taką nadzieję, że będzie dobrze.. A teraz od kilku dni Antosia wstając pierwsze słowa jakie wypowiada to: "A gdzie Masia...?":)

  8. Basia pisze:

    I jeszcze jedno… piękne zdjęcie! – napawa optymizmem 🙂

  9. Longina pisze:

    Kochani dużo dużo sił i wytrwałości. Dacie radę! Wierzę że wszystko ułoży się po Waszej myśli. Wysyłam moc pozytywnej energii. Serduchem z Wami! buźka :*

    http://www.magazyn-seniora.com/

  10. Kasia pisze:

    Wszystko będzie dobrze wszyscy jesteśmy z wami wszystko sie ułoży

    ZDRÓWKA DLA ANTOSI
    POZDRAWIAM

Skomentuj Jola Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*