Spark of hope

Year 2013 will be special for us… It started very well, so we have a quiet hope that it ends even better.
January is a month of good information. We call it a month of hope.

  • unimaginable nu,ber of concerts, matches: football, voleyball, competitions, fitness marathons and other charity events for Antosia, leading to fast increase on Antosia’s Foundation account.
  • huge donation… which we have never expected
  • and the most important… a spark of hope that first operation will be refunded by NFZ (National Health Fund) – possibility of refunding around 550 000PLN (without hand tratment cost, second and third lenghtening surgery, rehabilitation, stay in the USA) Application, which was written by a doctor was sent to NFZ. Now it has to be consulted with voivodeship orthopedics consultant, then a national one, lawyers, and then a final NFZ decision will be given… Whole procedure can take around 2 months, so let’s hope we will all sigh with relief on Antosia’s first birthday, and we will dream of family walks (on our own legs)

We know that this spark of hope may prove to be ilusory… but we are happy that it is present. We also know, that this single surgery will not make all of Antosia’s defects and problems disappear. Hand surgery, at least two very painful tibia lenghtenings – cost of 100 000 $ each, and daily rehabilitation are unbelievable expenses, with which we will have to cope all our lives… but on the other hand we are given life to use it for the best and do anything posiible for our Child to have it easiest way possible in her tough-start life.

Posted in Antosia
16 comments on “Spark of hope
  1. Ilona says:

    Super:) życzę samych sukcesów w ty roku, oby wszystko poszło tak jak sobie zaplanowaliście!

  2. paula says:

    czy to prawda, że na wasze konto anonimowa osoba wysłała 100 000 zł? Bardzo się cieszę z tego powodu ponieważ z każdym dniem wzrasta kwota na leczenie małej Antosi ;*:)

  3. Wspaniała wiadomość!trzymamy mocno kciuki!!:*

  4. Kasia says:

    Pięknie 🙂 trzymamy kciuki a nadzieje umiera ostatnia :)))

  5. Ewa M says:

    Oby cały rok był tak pomyślny jak początek, oby wszystko się udało. Trzymam kciuki 🙂

  6. Ines says:

    Również mam ogromną nadzieję i myślę, że wszystko sie ułoży.. Dużo szczęścia dla Antosi i sił dla Was: rodziców 🙂 :* Całusy…

  7. edi says:

    O Kochani, bardzo się cieszę 🙂 Najbardziej z darowizny, Człowiek o takim wielkim sercu podarował 100 000 zł bezinteresownie 🙂 B. bardzo dziękuję za ten gest. Także wszyscy którzy wpłacili chocby złotówkę zrobili to z wieeeelkiego serca. Tyle osób angażuje się w pomoc Antosi. Już to pewnie mówiłam lub pisałam, ale Antosia zmieniła serca wielu, wielu….na lepsze oczywiście 🙂
    A za NFZ trzymamy kciuki:) Oby Panowie i Panie urzędnicy się postarali 🙂 Wierzę że tak 🙂
    Wtedy bylibyśmy w tzw. domu, choć droga do końca i szczęśliwego zakończenia jeszcze daleka (rehabilitacja). Ale wiem, że to się stanie, bo tak i już. Howgh 🙂

  8. Gosia says:

    Trzymam kciuki za Antosię 🙂 Po wypłacie znowu postaram się coś dołożyć do “wspólnej” puli 🙂

  9. I by takich informacji było więcej :))

  10. Magda says:

    myślimy o Antosi codziennie, wszyscy z rodziny (nie mający dostępu do internetu ) pytają nas o postępy, mam nadzieję, że tych pieniążków już jest więcej niż widać na liczniku (to księgowanie jest koszmarnie długie). Cieszymy się z iskierki.

  11. Monika says:

    Wiadomosc fantastyczna, oby tylko wszystko poszlo jak powinno, musi pojsc!!! Z niecierpliwoscia oczekuje na nowe wpisy i informacje i mocno trzymam kciuki za Was.

  12. Basia says:

    Życie ciężko rozpoczęte, nie musi równać się: życie ciężko przebiegające. Nie wiem… ale może gorzej byłoby odwrotnie: dobry start, a później kraksa? Mój 14-to letni już syn dużo chorował w dzieciństwie, przebył też operację. Teraz jest nastolatkiem i tych przykrych rzeczy wcale nie pamięta. Raz tylko przyglądał się swoim wypisom szpitalnym i nie dowierzał, że to jego :). Niestey, nam rodzicom ciężko jest patrzeć, kiedy dzieci cierpią. Na szczęście one szybko zapominają o bólu. Również dzisiejsze szpitale są dzieciom tak przyjazne, że maluchy wcale się ich nie boją, ani też źle nie kojarzą.
    I jeszcze jedno: Drogi NFZ-ecie, szukajcie odpowiednich paraagrafów i dajcie proszę Antosi 550 000 zł :). Liczymy na Was i zapraszamy do pomocy!
    Mimo wszystko nie ustajemy w działanich i nadal szukmamy sposobów na zwiększenie stanu Antosiowego konta 🙂
    Pozdrowienia – będzie dobrze!

  13. Hania says:

    Niedawno odwiedziłam rodziców i siostrzyczkę zmarłego na białaczkę Tobiaszka – poznaliśmy się dzięki blogowi prowadzonemu przez Rafała kiedy Tobiasz żył i walczył z chorobą. W czasie nocnych Polaków rozmów kiedy opowiadałam im o zmaganiach naszej Julianki z Zespołem Aperta od mamy Tobiaszka usłyszałam wy jesteście w grze a nasza walka już się zakończyła – oddałabym wszystko żeby być dalej w grze. Każda decyzja, którą podejmujecie jest właściwa i tak trzymajcie. Buziole dla rodzinki. Ps Julianka w Hamburgu miała robione paluszki – ma ich dziesięć.

  14. Gosia says:

    Jestem z Wami całym sercem i staram się pomóc jak mogę. Porozsyłałam wszystkim znajomym informację o Tośce z prośbą o 1% i podanie wiadomości dalej. Teraz czekam na wydruk ulotek i plakatów. Porozwieszam po naszym mieście, bo w końcu grosz do grosza… Tośka jest cudna i mocno zakorzeniła się w sercach wielu ludzi, więc wierzę, że wszystko będzie dobrze. A specjalne pozdrowienia dla małej przesyła moja 9-miesięczna córa 🙂

  15. Angelika says:

    Trzymam za Antosie kciuki!!!!!!! Moja córcie urodziła się dokładnie tego samego dnia co Antosia 🙂 Będę zachęcać wszystkich znajomych do przekazania Wam 1%. Strasznie ładna z niej dziewczynka. A jakie ma piękne długie włoski!!!!! POWODZENIA!

  16. aneta230972 says:

    Tosiu Antosiu bedzie dobrze.Trzymamy mocno kciuki. Buziak :O).

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*