Nadzieja – Otwock 16.07.

Dzisiaj jechaliśmy z Antosią na ściągniecie opatrunków gipsowych. Jechaliśmy z wielką nadzieją. Z mężem i kuzynkami, które są właśnie u nas na wakacjach, zastanawialiśmy się jak będzie wyglądała ta PIERWSZA, po tak długim czasie, normalna kąpiel. Niestety po zdjęciu gipsów okazało się, że stópki nie są we właściwej pozycji. Poprosiłam  ordynatora oddziału ortopedii dziecięcej o ocenę. Potwierdził decyzję lekarza przyjmującego i zdecydował o ponownym założeniu opatrunków. Tym razem na dwa tygodnie. Następnie kontrola i jak dobrze pójdzie, to szyny gipsowe na 2 lub 3 miesiące, ściągane tylko na 15 minut dziennie do kąpieli. Trochę smutne, ale z drugiej strony… jakie to będą kąpiele? 😉

Dziś też więcej słyszałam o amputacjach, ale na chwilę obecną nie przyswajam tych słów. Jeszcze nie… Jeszcze mam nadzieję…


P.S. Na „deser” wrzucam zdjęcie Antosi w hamaku. Uwielbia się bujać. 😉

Napisano w Antosia
15 komentarzy pod
  1. Pati pisze:

    Śliczna! Taka radosna iskierka 🙂

  2. Ewa pisze:

    To trudne, gdy zmiany nie idą tak szybko, jak by się chciało. Trzymam bardzo mocno kciuki, aby kolejne założenie opatrunków przyniosło poprawę. I później szyny..
    Antosia wygląda świetnie, jest jakby poza „problemami” i bardzo dobrze. Takie podejście może zdziałać cuda, wierzę w to głęboko. Wiem, że czasem jest trudniej i na te chwile szczególnie przesyłam ciepłe myśli. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało, już dawno przyjęłam zasadę „Jeśli ma być dobrze, będzie”. Nadziei, nadal. I sił.

  3. Ola pisze:

    Jejku ona jest przecudna!!!! Nie mogę się na nią napatrzeć!!!!
    Trzymam kciuki z całych sił i wierze że wszystko się uda!!!!

    • Tata pisze:

      Wizyta u prof. Napiontka była obowiązkiem w naszym przypadku. Jesteśmy po konsultacji 😉
      Oczywiście dziękuję za podpowiedź. Wszystkie sugestie są dla nas ważne. Dzięki tej stronie zdobyliśmy namiary do paru klinik zagranicznych, z którymi na razie pozostajemy w kontakcie mailowym. Mamy nadzieję, że coś z tego będzie.

  4. Agnieszka pisze:

    ale skoro załozyli jeszczse raz, to chyba się troche poprawiło. Bardzo bym chciała, zeby się udało.

  5. Iza pisze:

    Mam syna z tą samą wadą . Będzie ciężko, nie ukrywam ale będzie wszystko dobrze jeżeli pójdziecie w dobrym kierunku w leczeniu schorzenia. Ja z synem długo błądziłam a i z braku pieniążków chodziłam tam gdzie mnie było stać. Duży ukłon dla pana doktora Jacka Donabidowicza. Dużo pomógł mojemu synowi, kilka razy go operował.
    Po latach spotkałam człowieka który mi pomógł finansowo, polecił mi profesora Napiątka z Poznania. Jest rewelacyjny!Zna się na rzeczy. Dziś gdy mój syn ma 16cie lat jest 3 lata po ostatniej operacji w Poznaniu. Jest super bo chodzi, biega, skacze jak każdy dzieciak.
    Ta wada wymaga dużo cierpliwości, bardzo dużo! Ale to wszystko jest potrzebne aby były rezultaty aby dziecko, dziewczynka była szczęśliwa jak mój syn.

    • Tata pisze:

      Dziękuję za słowa pociechy. Takie komentarze pomagają nam pozostać w optymistycznym nastawieniu.
      Izo, jeżeli możesz skontaktuj się nami mailowo chociaż. Bardzo nam zależy.

    • Paweł pisze:

      Witam. Czytając o zmaganiach rodziców Antosi natknęliśmy się na Pani post. Nasza córka ma hemimelię strzałkową ( brak kości strzałkowej oraz śródstopia lewej kończyny), 11 miesięcy i jesteśmy po licznych kosultacjach lekarskich które wciąż nam nic nie wyjaśniają. Mam pytanie- czy Pani syn ma stopę? Czy została ona poddana amputacji? Stoimi przed trudnym wyborem a tylko jedynie prof. Napiątek nie namawia nas do amputacji.Prosimy o odpowiedź.. P.S. Oczywiście trzymamy kciuki za Antosię!!!!

  6. Agnieszka pisze:

    Prześliczna macie tą kruszynke 😉

  7. Iza pisze:

    Śliczna kruszynka, trzymam mocno kciuki aby wszystko poszło zgodnie z planem, żeby było dobrze. Pozdrawiam.

  8. Mama pisze:

    Witam serdecznie Izo, Bardzo prosimy o kontakt. Pisałaś o podobnej wadzie u syna. Byliśmy u prof. Napiontka i niestety stwierdził, że prawa stópka Antosi NIE jest funkcjonalna.

  9. Małgosia pisze:

    Gratuluje Wam cudownej córeczki! Mała jest śliczna a najfajniesze to ma włoski 😀
    Rodzice drodzy, zycze Wam mnóstwa siły i wytrwałosci ale i zapomnienia o ulomnosciach zycia i cieszena sie swoim malzenstwem, bardzo mocno wierze w to, ze Antonina wyjdzie z tej walki zwyciesko, razem z Wami! 🙂
    Pozdrawiam Was cieplo z chłodnych raczej dzisiaj Tatr i wspieram małą kropelką, licząc, że tych kroplek wpadną cale miliony 🙂 Hej!

  10. ola :) pisze:

    uśmiech Antosi wynagradza Wam chyba wszystko… uśmiechnięte to Wasze Słoneczko :))))

  11. jola pisze:

    Wasza Antosia jest cudna 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*