Nowy Rok!

Za nami bardzo ważny rok. Większość 2014r spędziliśmy razem z Antosią w USA na skomplikowanym i bolesnym leczeniu jej nóżek.  Bardzo dziękujemy tym, którzy byli cały czas z nami, wspierali, dodawali otuchy i wiary, kiedy przychodziły dni zwątpienia.  Antosia po powrocie do kraju była przygotowana do samodzielnego chodzenia, jednak mięśnie, które przez prawie 8 miesięcy były usztywnione w specjalnym aparacie oraz małe stópki, których nigdy nie obciążała były zbyt słabe.  Zaczęliśmy intensywną rehabilitację.  Dzięki niej mięśnie się wzmocniły, stópki powoli zaczęły się przyzwyczajać do podłoża i pod koniec sierpnia, Antosia zaczęła samodzielnie stawiać pierwsze kroczki. Cały czas ćwiczymy. Jej chód nie jest jeszcze stabilny i ‘wyróżnia się’ z tłumu, ale nie tracimy sił i wiary w to, że kiedyś jak Antosia przestanie rosnąć (ok.16stego-18stego roku życia), będzie już tylko lepiej.

Między 21-24 stycznia zobaczymy się z doktorem Paley’em. Mamy nadzieję, że upewni nas w przekonaniu, że wszystko jest zgodnie z planem i w 2015r nie będziemy musieli lecieć za ocean.

W tym roku chcemy usprawnić lewą rączkę Antosi. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, na przełomie marca/kwietnia córka przejdzie operację oddzielenia skórnego palcozrostu z minimalnym poszerzeniem przestrzeni między palcami. Operacja ma kosztować między 8 000- 10 000zł.

Dzięki licznym zbiórkom oraz pomocy NFZ w pokryciu pierwszego etapu leczenia (prawie 900 000zł) nie martwimy się o fundusze na rehabilitacje, kontrole lekarskie oraz zabiegi przez najbliższe 3-4 lata (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami). Zdajemy sobie sprawę, że leczenie do ukończenia pełnoletności liczone jest w setkach tysięcy dolarów, dlatego prosimy o pamiętanie o Antosi (może nie w tym, bo potrzebujących jest wielu), ale w kolejnych latach rozliczeniowo-podatkowych 😉

Napisano w Antosia
2 komentarze pod “Nowy Rok!
  1. Kasia Jeska pisze:

    Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze jak do tej pory

  2. Dzielna Antosiu i wspaniali rodzice,będzie wszystko dobrze.
    Kto jak kto,ale Antosia to nawet słonia pokona.Jest tak silna jak moja Amelka ( w końcu to dzieci z pierwszego dnia wiosny)W Nowym Roku cierpliwości,zdrowia i wiary. I duży buziak od Amelki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*