Ani się nie obejrzeliśmy, a minęło już 5 miesięcy od naszego spotkania z dr Paley’em. To był dla nas bardzo wyczerpujący okres. Wiele musieliśmy dać z siebie, ale bez Was nie dalibyśmy sobie rady. Akcje dla Antosi wciąż trwają, ale przyszedł już czas na pierwsze ustalenia.
Antosia w Ameryce przejdzie jednak trzy operacje i będzie musiała zostać tam przez cały okres leczenia, czyli około 6 miesięcy. Czekają ją następujące operacje:
- 29 październik 2013 – rekonstrukcja stawów skokowych, ustawienie prawidłowej pozycji stóp, skorygowanie koślawości kolan, założenie aparatu Ilizarova na 5-6 miesięcy w celu wyprostowania oraz wydłużenia piszczeli.
- 26 listopad 2013 – pierwsza operacja rączki polegająca na oddzieleniu kciuka, który jest połączony z pierwszym palcem kostnie i skórnie. Antosia będzie miała autoprzeszczep skóry z pachwiny.
- Trzecia operacja odbędzie się po ok. 5-6 miesiącach. Podczas tego zabiegu zostaną usunięte aparaty Ilizarowa oraz zostaną rozdzielone pozostałe dwa paluszki w rączce, które są połączone skórnie. Również konieczny będzie przeszczep skóry z pachwiny.
Ze względu na to, że operacja rączki musi być jednak wykonana w dwóch etapach, koszty całego leczenia wzrosną do 233 000 USD ~ 745 000 PLN. Są to ogromne kwoty, ale nie ustajemy w działaniach. Czujemy, że to jest jedyna słuszna decyzja i nie możemy się z niej wycofać. Choć w zakamarkach umysłu wciąż czasami przemykają nam myśli o tych „łatwiejszych” rozwiązaniach. W końcu nikt nie jest w stanie nam zagwarantować powodzenia tych operacji… Nigdy nic nie wiadomo…
Gdy ustaliśmy termin, poczuliśmy, że jesteśmy o krok bliżej. Już zaczęliśmy planować pobyt i rezerwować miejsce w hotelu. Antosia ma już zdjęcia do paszportu i nawet przymierzała się już do walizki ;-). Przed nami jeszcze długa droga, ale czujemy, że się uda! Bądźcie z nami dalej!
Oboje pojedziecie czy tylko jeden rodzic?? 🙂 Nie myślcie o żadnych łatwiejszych rozwiązaniach – to jest droga, którą wybraliście i myślę, że Antosia wam kiedyś z całego serca podziękuje, poza tym nie ma już odwrotu 😉 Teraz może już być tylko dobrze – jak zawsze trzymam kciuki i informuje kogo się da, mam nadzieje, że 1% podatku będzie wpłacał na Antosie każdy kto może. Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Przez okres wydłużania (ok 2-3 miesiące) będziemy oboje. Potem muszę wracać do pracy…
3mam mocno kciuki!!
Na łatwiejsze rozwiązania zawsze jest czas! A póki co to trzeba walczyć. A Antosia jest teraz wspólnym dzieckiem wszystkich pomagających 🙂 więc musi być dobrze!
Jesteśmy z Wami, walczcie dalej, będziemy trzymać kciuki! 😉
Jesteśmy z wami i wierzymy że sie uda:) Pozdrawiamy
życzę powodzenia Waszej ślicznej Antosi, trzymam kciuki!!!
Żadnych łatwiejszych rozwiązań! rozpowiadam Waszą historię, gdzie tylko mogę i zachęcam do wsparcia! Jesteście absolutnie cudowni- wszystko dobrze się ułoży!
p.s. całusy dla Antosi od dwulatka Olafka 🙂
Myślę, że gdybyście nie spróbowali, zawsze mielibyście do siebie pretensje, dlatego trzeba walczyć do końca. Wierzę, że uda się uzbierać całą potrzebną kwotę – namówiłam już wielu moich znajomych i rodzinę do wpłaty 1% na Antosię, porozlepiałam plakaty, poroznosiłam ulotki, a przecież nie jestem jedyną osobą, którą poruszył los Waszej Gwiazdeczki. Serdecznie pozdrawiam i całuję w czółko pannę Antosię 🙂
Uważam, że zawsze trzeba próbować i mieć nadzieję. Kiedy pojawiają się dzieci w naszym życiu, one stają się najważniejsze. Wierzę gorąco, że się uda i Antosia będzie żyć normalnie! Nasza rodzina oraz znajomi zostali poinformowani i też wpłacają 1% podatku oraz przyłączają się do różnych akcji. Będzie dobrze :)! Uściski dla Antosi.